niedziela, 25 stycznia 2009

Umów się ze mną na randkę

autorem artykułu jest Robert Monik

Umawianie się na randki jest fajne, pod warunkiem, że służy poznawaniu interesujących ludzi i nawiązywaniu głębszych znajomości. W końcu randki to dobry sposób na zawieranie nowych znajomości, przyjaźni i sympatii.

Nie można traktować randki tylko jak zabawy i bawić się uczuciami innych ludzi. Człowiek nie jest rzeczą, którą można wykorzystać. A potem odrzucić w kąt, gdy się znudzi. On jest osobą - istotą, która myśli, czuje i pragnie. I należy Go traktować zgodnie z jego naturą i tym, czym on jest. W sposób miły, kulturalny, serdeczny i wyrozumiały.

Ale nie możemy też zakładać, że od razu dzięki jednej randce poznamy kogoś na stałe, naszego przyszłego partnera. Bo takowego nie jest łatwo spotkać ot tak, po prostu. W końcu ten ktoś musiałby nas oczarować i rozkochać. Spodobać nam się pod względem fizycznym, emocjonalnym i duchowym. A to przecież trudne zadanie.

Raczej patrzmy na randkę, jak na okazję na spotkanie i poznanie kogoś miłego. Pokrewnej duszy. Taki jest bowiem główny i najważniejszy cel randki.

Innymi celem randek jest: spędzenie z kimś mile czasu i dobra zabawa. Co oznacza, że osoby, które się ze sobą umówiły powinny być dla siebie serdeczne i kulturalne. W końcu chcemy być zadowoleni z tego, że się z kimś umówiliśmy. Dlatego też osoba, która zaprasza nas na randkę, powinna zachowywać się trochę jak gospodarz, który podejmuje u siebie gościa. Co oznacza, że powinna robić wszystko co w jej mocy, by ta druga osoba czuła się dobrze na randce.

Powinna umieć zainteresować i zabawić drugą osobę rozmową. I żeby gość nie poczuł się znudzony i przypadkiem nie usnął na randce. Prawda, że brzmi to śmiesznie. Ale są dowody, że i tak dzieje się na randkach.

Podczas spotkania możesz rozmawiać na wiele tematów. Ważne, by zainteresować swojego rozmówcę swoją osobą i tym, co mówisz. Mów o swoich zainteresowaniach, przeczytanej książce, o filmie, który obejrzałeś, o wspomnieniach ze swojej szkoły, o wakacjach, o sporcie, który lubisz, o podróżach, które odbyłeś, o ciekawych wydarzeniach z życia.

Ważne, by to, co mówisz, zainteresowało drugą osobę i skłoniło ją do rozmowy z tobą. W ten sposób dasz się poznać drugiej osobie od swojej najlepszej strony.

Unikaj plotkowania. Nie mów brzydko o innych ludziach. To raczej nie będzie o tobie dobrze świadczyć. Sam się zresztą zastanów, jakbyś się czuł, gdyby ktoś ciebie obgadywał? Pewnie nie byłbyś z tego powodu zadowolony. Naturalnie nie jest to łatwe zadanie. Ale jeśli już kogoś zaprosiliśmy na randkę, to musimy się trochę postarać. W końcu chcemy, by ta osoba spędziła z nami miłe chwile i dobrze nas wspominała.

Słuchaj uważnie tego, co mówi druga osoba. By ona wiedziała i czuła, że to, co mówi jest dla ciebie ważne i interesujące. W końcu każdy z nas lubi, gdy ktoś go słucha i uważa, że to, co mówi, jest ciekawe. To takie nasze przysłowiowe 5 minut. Okazja do zabłyśnięcia. W trakcie spotkania zadawaj pytania, ale nie krytykuj, nie bądź zbyt wścibski, nie wymądrzaj się. W końcu przecież spotkaliście się po to, by się lepiej poznać i dobrze bawić. A nie, by się ze sobą kłócić i nawzajem krytykować.

Na pierwszej randce nie poruszaj zbyt osobistych i intymnych spraw. Nie zwierzaj się zbytnio. W końcu nie wiesz jak potoczy się randka i czy to, co powiesz drugiej osobie ona zachowa dla siebie.

Bądź sobą. Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. Przecież chcesz, by osoba, która się z tobą umówiła poznała cię takiego, jakim jesteś naprawdę i takiego polubiła. Ty także lubisz być naturalny i prawdziwy. Grę pozostaw aktorom. Oni się dobrze na niej znają. Ty bądź sobą.

Pora i miejsce randki powinny też być właściwie dobrane. By osoba, z którą się umówiłeś czuła się bezpiecznie i komfortowo. Co oznacza, że powinny to być raczej godziny południowe lub wieczorne a nie nocne. Miejsce też powinno być takie, w którym można zarówno odpocząć, jak i mile spędzić czas. Może to być restauracja, kino, teatr, park itp. Ważne, by osoba, z którą się umówiłeś czuła się dobrze. Taki przecież jest jeden z celów randki.

Zatem, jeśli spotkałeś kogoś miłego, kogo warto bliżej poznać - zaproś go na randkę i spraw, by w twoim towarzystwie spędził miłe chwile.

Kto wie, może to będzie to jedyne, wyjątkowe spotkanie i początek czegoś ważniejszego. Ważne, by się nie bać randek i się umawiać.

czwartek, 8 stycznia 2009

Wyjdź do ludzi. Nie bądź samotny!

autorem artykułu jest Robert Monik


"Samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie" - śpiewał Ryszard Riedel, wokalista i muzyk zespołu Dżem.
Miał dużo racji, ponieważ samotność rzeczywiście jest straszna. Prowadzi do lęku, braku zaufania, poczucia winy, alienacji, zaburzeń psychicznych i psychosomatycznych. Wiedzą o tym ci, którzy byli lub są samotni. Dlatego warto jest zmienić ten stan i wyjść z samotności po to, by stać się szczęśliwym i kochanym człowiekiem.

Jednak, by tak się stało, musimy wyjść od swojego ja do ty. Musimy otworzyć się na drugiego człowieka i na to, co on myśli, czuje i pragnie. Na jego historię, świat i życie. I postarać się go zrozumieć i polubić.
Nie możemy zamykać się na innych ludzi i myśleć, że jesteśmy pępkiem świata i że to inni do nas przyjdą। Tak się nie stanie. Tylko aktywność w tej materii może przynieść nam wyjście z samotności i zaowocować poznaniem kogoś fajnego i miłego. Warto zawsze o tym wspomnieć.


Niekiedy mam wrażenie, że ludzie myślą, że coś lub ktoś skapnie im z nieba bez ich aktywnego działania. A przecież dobrze wiemy o tym, że tak się nie stanie.

Każdy z nas potrzebuje bliskości drugiego człowieka. Jego serdeczności i wsparcia. Tego, co zarówno jest bezcenne, jak i wartościowe dla nas. O czym możemy przekonać się w chwilach słabości, zwątpienia, choroby, śmierci. W momencie, gdy jesteśmy bezradni i podłamani. To ważne, by w takich chwilach mieć pomocną dłoń i dobre serce kogoś bliskiego. Kogoś, kto nas wysłucha i spróbuje zrozumieć.

Do poczucia samotności prowadzi niska samoocena, która powoduje unikanie kontaktów z innymi, z obawy przed odrzuceniem. Kompleks ten wpływa na brak zaufania zarówno do innych, jak i własnych możliwości, co skutkuje unikaniem kontaktów społecznych.

Samotności sprzyja również obawa przed bliskością emocjonalną oraz unikanie społecznego ryzyka, które wiąże się z nawiązaniem więzi z drugą osobą, emocjonalny dystans i ograniczenie interakcji do sztucznych, powierzchownych, przypadkowych i sformalizowanych kontaktów. To zjawisko jest widoczne w dużych miastach. Tam ten kontakt z drugim człowiekiem często sprowadza się do przelotnego spotkania na ulicy, w markecie, do chwilowej rozmowy przez komórkę, spotkań przy alkoholu, papierosie.

Samotność jest niebezpieczna dla rozwoju człowieka, ponieważ człowiek samotny koncentruje często swoją uwagę tylko na własnych potrzebach i przeżyciach, nie zwraca uwagi na sprawy i potrzeby innych। Według niego to, co on przeżywa i doświadcza, jest najważniejsze. Jedynie słuszne i prawdziwe. W ten sposób osoba samotna zamyka się na dialog z drugim człowiekiem. Zamyka drzwi przed nosem każdego, kto się do niej zbliży. Czy to nie smutne?


Skutkiem samotności staje się izolacja i zerwanie więzi z innymi ludźmi. Osoby samotne dzielą swój świat na ja i oni. Nie starają się zrozumieć innych, ponieważ same czują się przez nich nierozumiane. W ten sposób wznoszą mur, przez który trudno się przebić.
Osoby samotne ponadto myślą, że są takie, jak same siebie postrzegają। To powoduje, że nie weryfikują one prawdziwości swoich osądów na temat własnej osoby z tym, co o nich myślą inni. Zdania tych innych uważają za niesprawiedliwe i nieważne. Dla nich liczy się przede wszystkim ich osoba i to wszystko, co jej dotyczy.


Największym zagrożeniem dla osób samotnych jest brak miłości, bliskości i przyjaźni। Brak prawdziwie głębokich relacji z drugim człowiekiem. Czyli takich, że się żyje nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla kogoś: dla partnera, przyjaciół, rodziny. Po to, by służyć ich dobru, szczęściu, rozwojowi. W ten sposób sami możemy być szczęśliwi i rozwijać się.


By wyjść z samotności, muszę wyjść do ludzi. Co oznacza, że nie mogę się bać innych ludzi. Spotkań z nimi, kontaktów, rozmów, znajomości, nawiązywania głębszych relacji.
Nie mogę także uważać się za kogoś najważniejszego, najmądrzejszego, kto wszystko wie i umie, kto z wszystkim sobie radzi i nie potrzebuje pomocy। To oznacza, że muszę zmienić myślenie, zarówno o sobie samym, jak i o drugim człowieku.


Muszę starać się być dla drugiego człowieka. Muszę mu pozwolić na to, by był on sobą, muszę się z nim liczyć: z tym, co myśli, czuje, pragnie. To prawdziwie mentalna rewolucja w życiu każdego z nas. Ale jakże potrzebna i rozwojowa.

Duże znaczenie ma także myślenie o sobie. Często bowiem osoby, które są samotne, mówią o sobie w niezbyt miły sposób. W ten sposób umniejszają swoją wartość i nie doceniają samych siebie. Czy mogą w ten sposób wyjść z samotności? Według mnie nie.

Dlatego ważne jest, by otworzyć się na drugiego człowieka, na to kim jest i jak żyje. Na jego świat, wartości i historię. W końcu, kto z nas chce być samotnym?